Dawno nie było nic o książkach. I przyznam że trochę zaniedbałam ten temat a w kolejce do opisania czekają już 4 tytuły i do końca miesiąca przynajmniej jeszcze jedna będzie. Dzisiaj coś dla fanek Panów z dużymi kłami. Krótka recenzja "Szkarłatu Północy" Lary Adrian - cykl: Rasa Środka Nocy
"Wampir i kobieta połączeni krwią i tajemnicą pójdą za głosem ciała i duszy w świat mroku i rozkoszy. Druga część bestsellerowej serii Rasa Środka Nocy. Kiedy w klinice weterynaryjnej pojawia się ranny mężczyzna, doktor Tess Culver nie ma pojęcia, że jej życie właśnie na zawsze się zmienia. Nie wie, że wysoki, ubrany w czerń nieznajomy nie jest człowiekiem, lecz wampirem wojownikiem."
Ta książka to typowe romansidło. Jest to kontynuacja pierwszej części "Pocałunek o północy". Jadnak tym razem główne role grają Tess - pani weterynarz, Dawczyni Życia oraz Dante - wampir wojownik. Jednak postacie znane z pierwszej części pojawiają się jedynie w tle. Nie będę Wam opowiadać tej historii, bo nie o to chodzi.
Książka jest napisana prostym i zrozumiałym językiem. Autorkę Larę Adrian cechuje bardzo obrazowe i dokładne opisywanie scen erotycznych, które nie wszystkim czytelnikom przypadnie zapewne do gustu.
Muszę się Wam przyznać, że jakieś 1,5 roku temu czytałam pierwszą część i za nic nie mogę jej sobie przypomnieć . Podejrzewam, że tak będzie również i w tym przypadku. Jest to lektura tylko i wyłącznie do poczytania dla odstresowania po całym dniu. Według mnie nie jest aż tak powalająca aby na długo zapadła w pamięć.
Jednak fanki wampirów i romansów powinny być zadowolone i usatysfakcjonowane po tej lekturze. Dlatego zdecydowanie mogę im polecić całą serię Rasy Środka Nocy Lary Adrian.
Niektóre książki takie są, łatwo się o nich zapomina.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam jedną książkę z tego cyklu 0 choć nie w kolejności. Dobre lekkie czytadełko :)
OdpowiedzUsuńWidzę że warto przeczytać :)
OdpowiedzUsuń