Moja lista zaległości w opisywaniu kosmetyków ciągle się powiększa. A u mnie ciągle brak czasu na pisanie na bieżąco. Ale mam zamiar wziąć się ostro do pisania w ten weekend i przygotować troszkę postów. Zobaczymy co z tego wyjdzie. A na dzisiaj przygotowałam dla Was recenzję olejku kokosowego od Efektimy.
Olejek dostałam w jednym z wakacyjnych pudełek beGlossy. Przyznam szczerze, że oprócz oliwki J&J nie używałam wcześniej żadnego innego olejku.
Zacznę od tego co o olejku napisał producent:
"Coconut Miracle - olejek kokosowy uznawany jest za najzdrowszy olej na ziemi. Idealny do pielęgnacji skóry i włosów. Posiada właściwości odżywcze i regenerujące. Cudownie relaksujące i natychmiast poprawia kondycję skóry. Do stosowania na ciało, dłonie i paznokcie oraz włosy".
Skład:
INGREDIENTS: COCOS NUCIFERA OIL, ISONONYL ISONONANOATE, CAPRYLIC/CAPRIC
TRIGLYCERIDE, CYCLOPENTASILOXANE, PARFUM, CYCLOHEXASILOXANE, TOCOPHERYL
ACETATE, BENZYL BENZOATE, BENZYL SALICYLATE, COUMARIN
Olejek kupujemy w brązowej, plastikowej buteleczce z atomizerem. Dzięki temu łatwo spryskamy całą powierzchnię ciała. Atomizer ciut ciężko chodzi i tłustymi od olejku rękami ciężko go ponownie użyć. Dlatego najlepiej najpierw pryskać a dopiero potem rozsmarowywać.
Konsystencja typowo olejkowa, tłusta ;) Co do zapachu to na początku był bardzo delikatny za to w miarę używania stał się zupełnie bezwonny. No bo raczej z moim węchem wszystko w porządku :P
Olejek używałam przede wszystkim do pielęgnacji skóry. Po upalnych dniach jakie zafundowało nam w tym roku lato skóra potrzebowała nawilżenia. Olejek kokosowy świetnie sobie z tym radził.
Olejek kokosowy w okresie jesiennym używałam również na dłonie, ponieważ pomagał mi sobie radzić z nadmiernym ich wysuszeniem.
Po użyciu chwilkę zajmuje zanim olejek się wchłonie. W zasadzie to moja skóra nie jest przesuszona więc może dlatego też słabo się wchłaniał. Mam wrażenie, że użycie tego olejku bardziej natłuszcza niż nawilża skórę. Co jako pielęgnacja po opalaniu na pewno się sprawdza. Ogólnie polecam go do używania w okresie wakacyjnym. A że mamy zimę to zapewne też znajdzie on zastosowanie :)
Za opakowanie 150 ml zapłacimy około 17 zł.
Lubicie olejki do ciała czy może wybieracie balsamy ?? A może któraś z Was próbowała go na włosach - koniecznie dajcie znać jak wrażenia.
Do włosów jest rewelacyjny, nie obciąża i super odżywia. Dla mnie rewelacja:)
OdpowiedzUsuńMusze sie skusic :)
OdpowiedzUsuńja używam w zimie tylko olejków do ciała :)
OdpowiedzUsuńWydaje się całkiem w porządku i skład też ma niczego sobie :) Zapraszam do siebie naturalneblogowanie.blogspot.com :)
OdpowiedzUsuńJa na co dzień wybieram olejki, czasami kiedy mi się spieszy użyję balsamu:)
OdpowiedzUsuńDawno nie próbowałam stosować oleju kokosowego na włosy:) Kiedyś to był mój ulubieniec, później rozjaśniałam i siał spustoszenie na włosach ciekawe jak by się spisał teraz:) Muszę spróbować:)