Ojj dawno mnie tu nie było. Jak zwykle brak czasu na cokolwiek a żeby wygospodarować chociaż chwilę dla siebie to już nie lada wyczyn. Siedzenie przy biurku przed komputerem po całym ciężkim dniu nie należy do moich ulubionych zajęć. Ale na urodziny dostałam cudowny prezent - nowego, ślicznego laptopika. I teraz nie ma już wymówek, że nie mam jak pisać nowych postów dla Was. Dlatego nie tracąc czasu napisałam szybciutko dla Was nową recenzję. Zapraszam dalej :)
Planet Spa to kosmetyki marki Avon, które pozwolą nam troszeczkę się porozpieszczać. Zadbają o naszą skórę, abyśmy mogły w domowym zaciszu poczuć się jak w profesjonalnym salonie kosmetycznym podczas zabiegów Spa.
Jednym z takich zabiegów jest Rytuał z kolumbijską kawą. W skład całej linii kosmetyków z tej serii wchodzą:
- regenerująco-ujędrniające masło do ciała
- oczyszczająco-ujędrniający peeling do ciała
- ujędrniające serum do szyi i dekoltu
Bohaterem dzisiejszego posta jest masełko.
Kupujemy je w okrągłym, odkręcanym brązowym pudełku. Owo pudełko jest dość duże ponieważ jego pojemność to 200 ml.
Konsystencja jest gęsta. Masełko jest białego koloru. Co do zapachu to ciut się zawiodłam. Myślałam, że skoro to kawowy rytuał to właśnie w ten sposób będzie pachnieć po nim moja skóra. Zapach natomiast jest delikatny i nie utrzymuje się na skórze.
Dzięki temu, że opakowanie jest okrągłe i odkręcane łatwo się aplikuje mazidełko i możemy je zużyć do samego końca.
Produkt dobrze nawilża skórę. Po użyciu jest ona miękka i przyjemna w dotyku. Dzięki temu, że dobrze się rozprowadza, nie trzeba go wcale dużo nakładać aby uzyskać zadowalający efekt. Przez to możemy to masełko zakwalifikować do grupy wydajnych kosmetyków.
Krem bardzo szybko się wchłania, więc po chwili już jesteśmy gotowe do wyjścia.
Masło do ciała Avon jest to produkt do codziennego użytku i jako taki chętnie go Wam polecam :)
Jakoś nie mam przekonania do kosmetyków Avonu, ale za to ich perfumki uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńZa Avonem jakoś nie przepadam.
OdpowiedzUsuń