czwartek, 13 października 2016

Władca Lewawu - Dorota Terakowska

Jakiś czas temu w moje ręce wpadła książka dla nieco młodszych czytelników, którą mimo wszystko postanowiłam przeczytać. Był to "Władca Lewawu" Doroty Terakowskiej. Jakiś czas temu czytałam inne książki i felietony tej autorki więc tym bardziej nie mogłam się oprzeć.



Głównym bohaterem jest Bartek, 13-letni chłopiec mieszkający w Krakowie. Jest on sierotą i wychowuje się w Domu Dziecka. Ulubionym miejscem Bartka w grodzie Kraka jest Wawel. Pewnego dnia wędrując korytarzami Smoczej Jamy przedostaje się do równoległego świata. Różni się on od tego w którym my żyjemy, ponieważ wszystko jest tam na odwrót. Chłopiec dowiaduje się od mieszkańców tej przedziwnej krainy, że miasto w którym się znalazł to Wokark, który leży nad rzeką Ałsiw. Nad całym miastem dumnie króluje Lewaw, w którym mieszka Nienazwany wraz ze swoimi siejącymi strach pająkami. 

Jest to opowieść o walce w imię wolności. Przesłanie książki jest takie, że nie trzeba się godzić z tym co nas otacza. Można dążyć do tzw. lepszego jutra dzięki odwadze.

Sama idea tej walki wyzwoleńczej nasunęła mi mocne skojarzenie z ruchem Solidarności. W sumie  jest to także poparte tym, że datą kończącą książkę jest rok 1982. Mamy tutaj ludzki bojących się "Nienazwanego" i jego pajęczaki, które niczym SB nękają i usuwają niewygodnych obywateli. Sami mieszkańcy Wokarku wezwani przed oblicze swojego ciemiężyciela ze strachu o własne życie donoszą na swoich sąsiadów.

"Władca Lewawu" Doroty Terakowskiej został wciągnięty w poczet nieobowiązkowych lektur szkolnych. Książka z racji tego, że jest przeznaczona dla najmłodszych czytelników została napisana prostym językiem. 

Mimo, że jestem ciut starsza ;P to jednak z przyjemnością czytało mi się tą książkę i uważam, że warto po nią sięgnąć. Czyta się ją błyskawicznie i zanim się zorientujecie dobrniecie do jej końca.

Na koniec dodam jeszcze, że jest to kolejna książka p. Terakowskiej, którą czytałam i w dalszym ciągu chcę jeszcze. Wobec tego możecie być pewne, że gdy jakaś kolejna pozycja tej autorki trafi w moje ręce dokładnie Wam ją tutaj opiszę.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze :)