Jakiś czas temu testowałam Odżywczą Mgiełkę z olejkiem z australijskich orzechów makadamia. Przeznaczona ona jest do włosów przesuszonych. Jeśli jesteście ciekawe efektów - Zapraszam dalej :)
Zacznę od tego ciekawego napisał producent:
"Odżywcza mgiełka z australijskich orzechów makadamia to oaza dla włosów, które potrzebują nawilżenia"
No nie za dużo tego ;) To teraz ja
Odżywka jest w plastikowej buteleczce z atomizerem. Biała buteleczka swoją szatą graficzną nawiązuje do całej linii kosmetyków. Mgiełka jest w konsystencji wody. Atomizer niestety nie działa zbyt dobrze i zamiast równomiernie rozpylać preparat na włosy to bardziej je oblewa.
Zapach taki sam jak w przypadku innych kosmetyków z tej serii, coś jak guma balonowa.
No to teraz czas na najważniejsze, czyli moje wrażenia z testowania. Gdy już spryskałam włosy okazało się, że równie dobrze mogłabym je zmoczyć wodą i uzyskałabym podobny efekt. Mgiełka w ogóle nie nawilża włosów. Po zmoczeniu również nie ułatwia rozczesywania. Dłuższe używanie bardzo wysusza włosy.
Następnego dnia włosy nie są obciążone ani nie przetłuszczają się bardziej niż zwykle.
Może i marka Aussie od jakiegoś czasu bardzo się promuje na rynku kosmetycznym, jednak co do tej mgiełki, to jest to dla mnie produkt nie trafiony.
Cena za 250 ml to 14,99 zł i to zdecydowanie za dużo.
Ja ze swojej strony nigdy więcej nie skuszę się na ten specyfik.
Maciej jakieś doświadczenia z marką Aussie ??
Kosmetyki Aussie jakoś mnie kuszą ;/
OdpowiedzUsuńWłaśnie jeszcze nic nie miałam z Aussie, muszę w końcu coś wypróbować :)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz spotykam się z tą mgiełką :)
OdpowiedzUsuńnigdy jeszcze nie używałam produktów tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
Na moje wlosy zupelnie nie dzialaja ich produkty. Jedynie ladnie pachna.
OdpowiedzUsuńjeśli ten zapach zostaje na włosach tak jak po odżywce to jutro polecę go kupić;]
OdpowiedzUsuń